ugly-like-shit

Indie, gotowanie i cała reszta

Saturday, July 15, 2006

Najlepszy telewizyjny sport...

...to oczywiście poker. Oprócz sumo, jednak w tym wpisie będzie
o pokerze. Oglądanie zawodów pokera mozna porównać do bycia
na sztuce Bertolta Brechta. Autor odmawia widzom kulminacji,
a efekt obcości powoduje, że obserwatorzy zaczynają myśleć
zamiast być zadowolonymi, burżuazyjnymi świniami.

Podobnie w telewizyjnym pokerze. Kamienne twarze grających
prowokują do zgadywania, czy dana osoba ma botoks, wylew
paralizujący nerwy twarzy czy też osiagnęła wyższy stopień
zen. Sama rozgrywka jest na jest na tyle subtelna i hipnotyzująca*,
że nie zauważa się, jak mijają trzy godziny transmisji z zawodów.

Zawsze, jak mam okazję oglądać telewizję, szukam transmisji pokera.
Nigdzie indziej nie spotkam takich cytatów -

[reporterka]Wygrał pan 200 000 dolarów. Cieszy się pan?!
[zwycięzca zawodów]Będę za jakiś tydzień**

ja-prozac
*czytaj, niewiele z niej rozumiem. Za to jest zabawnie jest.
*tak, to zdarzyło się naprawdę. Nie wiem, czy żartował czy nie.

1 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Wpis o 4:10 ^^ Wesołe.

Blog dodany do ulubionych i zalinkowany u mnie.

1:54 PM  

Post a Comment

<< Home